Header Ads

Header ADS

Nic ode mnie nie zależy


Śmieszą mnie deklaracje radnych, że sprawy miasta są poza ich strefą wpływu. Radni są odpowiedzialni za miasto i pobierają za to dietę. 
Czy dotychczasowa opozycja jest w stanie wyciągnąć wnioski z przegranej? Pierwsze sygnały wskazują, że TO NIEMOŻLIWE.
Zakończona kampania wyborcza w mojej ocenie na schemacie odrzuconym przez wyborców. Z jednej strony pokazywane były działania. Z drugiej zaniechania oraz krytyka zarówno kontrkandydata, jak i stanu miasta.
Zostaliśmy postawieni przez wyborem: „wszystko działa dobrze” a „wszystko jest źle”. Przysłowiowe stało się stwierdzenie jednego z kandydatów, żeby drugi nie wyobrażał sobie, że będzie zbawcą miasta. Wojciech Prorocki wskazywał na zły stan miasta wskazując jednocześnie, że „to nie jego podwórko”, ponieważ przez dwanaście lat był osobą odpowiedzialną za powiat. Doskonale stosował zasadę „gdybym to ja rządził, byłoby lepiej, ale to nie był mój obszar kompetencji”.
Przyjęta strategia została odrzucona przez wyborców. Chcę się mylić, ale po kilku tygodniach przerwy powraca myślenie obecne wśród większości radnych przez całą mijającą kadencję. To burmistrz osobiście odpowiada za wszystko, co jest złe. Radni nic nie mogą. Wojciech Prorocki również, bo jest starostą i nie może odpowiadać za miasto.
To kłamstwo. Dowód?
Po blisko dwutygodniowej „ciszy w eterze” sytuacja się powtarza. Na publicznym profilu w portalu społecznościowym zostało zamieszczone zdjęcie lasku miejskiego w Bartoszycach. Opis wskazywał na słuszną poniekąd konieczność uprzątnięcia drzew. Pod zdjęciem rozpoczęła się dyskusja, która zaczęła zmierzać w kierunku krytyki burmistrza. Pojawiła się uwaga, że Wojciech Prokocki nie jest odpowiedzialny za stan miasta. Odpowiadają za to służby miejskie oraz burmistrz.
Zgłaszanie problemów za pomocą Facebooka, czy pisma nie przystoi osobom, które pełnią funkcję radnego. Podobnie jak prowadzenie dyskusji przez pismo „Porozmawiajmy o Bartoszycach”. Radni biorą pieniądze za to, by dbać o miasto. Otrzymując dietę, muszą czuć się ODPOWIEDZIALNI za miasto.
Czasy totalnej krytyki i uciekania od odpowiedzialności się skończyły. Radni nowej kadencji nie są bezradni, nie mogą chować się za słowami, że burmistrz im nie pozwala, że chcą dobrze. Wojciech Prorocki – nie wiemy jeszcze, jaki będzie skład Zarządu Powiatu – jako radny miasta bierze na siebie część odpowiedzialności za Bartoszyce. Piotr Petrykowski, po otrzymaniu mandatu zaufania nie może mówić, że „rada mi nie pozwala”.
Przed nami pięcioletnia kadencja. Z przepisami, które dają mieszkańcom możliwość kontrolowania działań m.in. Rady Miasta i Rady Powiatu. Jeśli coś niepokoi radnego, ten może złożyć interpelację, lub skorzystać z innych form.  
Obecnie my, mieszkańcy możemy mieć wpływ. Jeśli coś nas niepokoi, czegoś nie wiemy, możemy wymagać od radnego zajęcia się sprawą. Możemy złożyć swój wniosek, po zebraniu podpisów. Możemy składać wnioski o dostęp do informacji publicznej. Możemy sprawdzać, jak głosują radni. Zapoznawać się na bieżąco z przebiegiem sesji.
W wyniku powyższego stwierdzam, że radni są odpowiedzialni za miasto i pobierają za to dietę. Jeśli czują, że nie mają na nic wpływu, powinni złożyć mandat. Jeśli uważają, że dana sprawa dotycząca miasta leży poza ich kompetencjami, powinni złożyć mandat. Nie potrzebujemy radnych figurantów, ale radnych, którzy nie boją się odpowiedzialności. 

[AKTUALIZACJA: 19.11.2018, GODZ. 14.50]


Brak komentarzy

Autor obrazów motywu: Bim. Obsługiwane przez usługę Blogger.