Header Ads

Header ADS

Mistrzostwo szachowe miasta i powiatu

Wytrawny polityk doskonale rozgrywa ludźmi, faktami i emocjami. Zawsze ma wyjście awaryjne.
W ostatniej politycznej grze w powiecie Wojciech Prokocki stał się pionkiem, natomiast w Radzie Miasta koniem, który zaszachował króla. Stał się rozgrywającym, udając pionka, czyli szeregowego radnego.
W szachach król nie może zaszachować innego króla. 
[sprostowanie: program sesji Rady Powiatu na którym się wzorowałem dotyczył 09 listopada 2018 r. Nie zmienia to faktu dłuższej sesji Rady, która trwała ponad 3,5 godziny]
Wprowadzona przez PIS jawność obrad bardzo ułatwia pracę. W czwartek przeprowadziłem rozmowę z jedną z osób, która zasiada w Radzie Miasta. Interesowały mnie fakty i zadawałem konkretne pytania. 
Historię, którą usłyszałem sprawdziłem. Brzmi bardzo wiarygodnie. Zebrane w internecie informacje ją uwiarygadniają, choć dla niektórych będzie to political fiction.
Wojciech Prokocki doskonale rozegrał dzisiejszy dzień oraz sesję w Radzie Powiatu i Radzie Miasta. Co zyskał?
- jako członek PO nie brał udziału w wyborach przewodniczącej Rady Miasta, którą została Wioletta Machniewska z PiS. Oznaczałoby to koalicję z PIS, za którą Grzegorz Schetyna wyklucza z partii. Zachował legitymację partyjną PO. 
- poprzez radną Dudę pokazał chaos w Radzie Miasta oraz złą twarz Burmistrza
- wprowadził destrukcję w Radzie Miasta. Radni czekali kilka godzin na sesję. 
- zyskał czas w Radzie Powiatu. Głosowanie na przewodniczącego Rady Powiatu i Zarząd Powiatu było tajne. Nie wiadomo, jak radny głosuje. Gdyby wygrał Zbigniew Pietrzak, pozycję Wojciecha Prokockiego w powiecie dałoby się uratować. 
- gdyby w powiecie nie wybrano starosty, do kolejnej sesji rady powiatu pozostałby na etacie w powiecie za wynagrodzenie 12 razy większe niż dieta radnego miasta


Przejdźmy do faktów. 
Komisarz wyborczy 8 listopada zaplanował sesje: Rady Powiatu na 10.00 i Rady Miasta na 12.00. 
Program Rady Miasta był krótki. Burmistrz opublikował go 2018-11-16. Program zawierał kilka punktów: 
- wręczenie zaświadczeń o wyborze.
- złożenie ślubowania. 
- wybór Przewodniczącego i wice przewodniczącego.
- uchwała o wynagrodzeniu Burmistrza Miasta Bartoszyce.

Burmistrz uznał, że sesja powiatu nie skończy się w dwie godziny. Jego przewidywania potwierdził zapis sesji, która trwała ponad 3,5 godzinyNie dotarłem do programu sesji Rady Powiatu. Na BIP Powiatu jest dostępny program sesji zaplanowanej na 09.11.2018
Zaplanował sesję Rady Miasta na wcześniejszą godzinę. Założył, że skończy się przez godziną dziesiątą (utrwalone przez TVK Bart-Sat obie części sesji Rady Miasta trwały niecałe dwie godziny). Zmianę godziny uzasadniał koniecznością transmisji. Z powodów technicznych Bart-Sat nie może prowadzić kilki transmisji w jednym czasie. 
Wojciech Prokocki napisał do Komisarza wyborczego. Nie znam daty pisma. Wspomniał o obowiązkach służbowych starosty, które uniemożliwiały mu udział w sesji o 8.00 i poprosił o utrzymanie godziny 12.00 jako czasu jej rozpoczęcia. To oczywisty konflikt interesów: jeszcze urzędujący starosta zostaje radnym. Każdy radny ma swoje obowiązki służbowe, które przerywa, by uczestniczyć w Sesji. 
Radna Krystyna Duda czyta komunikat Komisarza wyborczego o terminie sesji wyznaczonym na godzinę 12.00. Odczytanie ma miejsce przez rozpoczęciem sesji w - jak to nazywa - "trybie seniora". 
Piotr Petrykowski odczytuje swoje pismo do Komisarza (3:30 zapisu sesji). Wskazuje, że chodzi o możliwość transmisji prowadzonej przez Bart-Sat. Czyta, swoje uzasadnienie z pisma, że ma to związek z obszernością obrad Rady Powiatu. Zaznacza, że termin od [otrzymanej] decyzji Komisarza jest za krótki, by powiadomić radnych o zmianie. 
Następuje wymiana pism. Krystyna Duda twierdzi, że uchwały mogą być nieważne, jeśli będą podjęte w innym terminie i godzinie. 
Po dyskusji z prawnikami rozpoczyna się Rada Miasta. Radni i burmistrz składają ślubowanie. Następuje przerwa w obradach do godziny 12.00 

Rozpoczyna się Rada Powiatu. Radni nie dostają dokumentów  z projektami uchwał. Są one dostępne na BIP powiatu, jednak nawet ja, mimo dobrego obycia w internecie znalazłem je dopiero dziś, po kilku godzinach prób. Pół godzinna przerwa jest przeznaczona na ich kserowanie.  
Radni z PO chcą kolejnej przerwy, nawet kilkudniowej. Zbigniew Nadolny się nie zgadza. Jego wniosek jest przegłosowany i przyjęty. 
Głosowania są tajne. Nie wiadomo, jak kto zagłosuje. Niczego nie można być pewnym. Szalę przeważyła jedna osoba. Jeśli wygrałby Zbigniew Pietrzak z PO, Wojciech Prokocki zostałby w starostwieGdyby nie wybrano starosty, zostałby na etacie do czasu wyboru. To znaczne pieniądze, dwanaście razy większe, niż dieta radnego. Miesięczne wynagrodzenie Starosty (oświadczenie za 2017 r.) wynosiło 12 681,05. Miesięczne wynagrodzenie radnego miasta to 915 zł. 
Należy dodać, że dieta jest wypłacana za sesje, w których radny uczestniczy. Kwoty z oświadczeń majątkowych mogą być niepełne. 
Wojciech Prokocki przegrywa. Jednym głosem wygrywa koalicja z PiS.  To potwierdza, że wszystko mogło się zdarzyć. Nadzieje Wojciecha Prokockiego na pozostanie w starostwie przepadają. 
Głosowane są uchwały. Sesja Rady  Powiatu trwa ponad 3,5 godziny. Wojciech Prokocki jest nadal obecny, choć nie musi, ponieważ zaprzysiężono nowego starostę

W tym czasie w Urzędzie miasta Krystyna Duda o godzinie 12.00 chce wznowić obrady. Rejestruje to kamera Urzędu Miasta. Na wznowienie nie zgadza się prawnik Urzędu Miasta, z powodu braku transmisji na żywo. Radni czekają, aż Bart-Sat zakończy transmisję Rady Powiatu. Sesja powiatu kończy się i wznawiane są obrady w Radzie Miasta. 

Na początek omawiania przebiegu drugiej części sesji, stawiam pytania sprowokowane przez radną Krystynę Dudę: 
Czy uchwała o zwiększeniu liczby wiceprzewodniczący jest zgodna z prawem? 
Czy podjęte uchwały są w tej sytuacji (inna godzina, niż zarządzona przez Komisarza)? 
Czy wynagrodzenie burmistrza wypłacono zgodnie z prawem? 
Jeśli wierzyć Krystynie Dudzie, to nie. Uchwały podjęte w czasie sesji zwołanej w innej godzinie, niż zarządził to Komisarz wyborczy mogą być nieważne

Na sesji jest obecny Wojciech Prokocki. Nie został zaprzysiężony, więc nie bierze udziału w wyborach Przewodniczącego Rady Miasta. Mistrzowskie posunięcie. 
Gdyby głosował ZA wyborem kandydatki PiS, byłoby to odebrane jako współpraca z PiS, za co Grzegorz Schetyna wyrzuca z Platformy. Gdyby głosował PRZECIW, musiałby głosować za kandydatem z Samorządności+.  Mógł się jednak wstrzymać. 
Głosowanie jest tajne, jednak przypomnijmy rozkład radnych: PiS ma 6 radnych, Katarzyna Basak 4, PO 5 (Wojciech Prokocki nie głosuje), Samorządność+ 5 radnych. 
Wioletta Machniewska otrzymuje 12 głosówHipotetycznie (głosowanie jest tajne) radni PO - Wojciech Prokocki nie głosuje - i PiS to 11 głosów
Janusz Pasjak otrzymuje 8 głosów. Na radnego z Samorządności+ głosuje jego lista (5 radnych) + 3 z innych list
Odbieram to jako zawarcie nieformalnej koalicji PO i PiS

Następnie Burmistrz Piotr Petrykowski proponuje włączenie do porządku obrad projekt uchwały o ustaleniu liczny wiceprzewodniczących. Informuje, że jest taka propozycja. Nie ma informacji, skąd jest ten pomysł. Wojciech Prokocki, który w czasie debat mówił o zadłużeniu miasta, zgłasza wniosek o wybór trzech wiceprzewodniczących. Popiera go, głosując tym samym na wzrost wydatków na stanowisko wiceprzewodniczącego. 
To kosztowne dla miasta posunięcie. Jego koszt to 31 tys. 400,40  zł w okresie całej pięcioletniej kadencji (6.280,08 rocznie). Skąd ta kwota? 

W kadencji 2010-2014 było dwóch wiceprzewodniczących. Na początku kadencji - jak twierdzi mój rozmówca - radna Elżbieta Zabłocka w kuluarach twierdziła, że drugi wiceprzewodniczący to fikcja i marnowanie pieniędzy podatników. Przekonała do tego pozostałych radnych. Wybrany został wówczas jeden wiceprzewodniczący: Janusz Pasjak. 
Zdaniem mojego rozmówcy wiceprzewodniczący jest jedynie "wazonem" i nie może przewodniczyć żadnej komisji. Może teoretycznie prowadzić sesję, kiedy "przewodniczący będzie mieć anginę, innemu wice zdrętwieje twarz, a kolejny zaniemówi". W minionej kadencji Janusz Pasjak (wiceprzewodniczący Rady Miasta) przeprowadził jedną sesję. Zwiększoną dietę dostawał cały czas. 

Na sesji przegłosowano też uchwałę o wynagrodzeniu burmistrza. Uchwałę przygotował Urząd Miasta. Zaproponował kwotę, ponieważ już 4 lat wcześniej radni przyjęli zasadę, że nie będą procedować uchwał z wykropkowanym miejscem na kwotę. Można powiedzieć, że Burmistrz sam określił swoje żądania płacowe, na co Rada się zgodziła. 

Podsumowując. Problem, zamieszanie wokół posiedzenia rady nie istniałby, gdyby nie: 
- konflikt interesu. Urzędujący Starosta jest radnym powiatu. Udział w sesji o godzinie 8.00 uniemożliwiały mu obowiązki służbowe. 
- wydłużenie programu sesji Rady Powiatu. 
- informacja od Komisarza wyborczego wpłynęłaby wcześniej, a nie 3 dni przed sesją, i której radnych już powiadomiono. 
- sesja Rady Miasta ograniczyłaby się do ślubowania i została przerwana nawet na kilka dni. Wojciech Prokocki mógłby przybyć na pół godziny. Radni PO proponowali taka przerwę w powiecie, mimo tych samych przepisów i decyzji Komisarza wyborczego, na które powoływała się Krystyna Duda. 
W rezultacie byliśmy świadkami cyrku… i deklaracji o dobrej współpracy. 

Źródła: 
Oświadczenia majątkowe radnych miejskich oraz Zarządu Powiatu

Brak komentarzy

Autor obrazów motywu: Bim. Obsługiwane przez usługę Blogger.