Header Ads

Header ADS

Stanowisko pracowników Oddziału Chorób Płuc bartoszyckiego Szpitala

Znacie dowcip o tym, jak pacjenci szpitala psychiatrycznego korzystali z basenu? Na razie ćwiczą na sucho, ale dyrektor obiecał, że jak będą grzeczni, to napuści im wody. 
Podobnie wygląda sytuacja Oddziału Chorób Płuc Szpitala Powiatowego im. Jana Pawła II w Bartoszycach. 
Od kilku miesięcy w przestrzeni publicznej pojawia się temat Oddziału Chorób Płuc bartoszyckiego szpitala. W piątek 14 marca w Gońcu Bartoszyckim pojawi się artykuł dotyczący oddziału i przedstawiający stanowisko Zarządu Szpitala.
Zabrakło stanowiska pracowników Oddziału Chorób Płuc. Przytaczam je w całości. List został wysłany m.in. do Rady Powiatu, Starosty, konsultanta wojewódzkiego ds. chorób płuc, lekarzy rodzinnych. 
"Jesteśmy przeciwni likwidacji Oddziału Chorób Płuc, która jest planowana na 01.04.2019r. przez Dyrektora Szpitala.
Tworzenie nowego oddziału neurologicznego, kosztem naszego, nie jest prawdziwym rozwojem szpitala ani rozwiązaniem jego problemów finansowych. Stworzy tylko zagrożenie dla pacjentów naszego regionu poprzez utrudnienie dostępu do szybkiego specjalistycznego leczenia oraz narażenie na zakażenia wewnątrzszpitalne – na powierzchni Oddziału Chorób Wewnętrznych mieliby być leczeni także pacjenci pulmonologiczni, z zapaleniami płuc, sepsą, obniżoną odpornością z powodu chemio- i radioterapii chorób nowotworowych, zaostrzeniami infekcyjnymi chorób obturacyjnych.
Specyfika takich chorób często wymaga izolacji pacjentów, co nie może być spełnione w Oddziale Chorób Wewnętrznych z powodu braku dostatecznej ilości pojedynczych lub mniejszych sal. Narażeni na zakażenia będą także pacjenci internistyczni, często z wieloma ciężkimi chorobami przewlekłymi, w tym chorobami serca. Poza tym zmniejszenie łóżek internistycznych pogorszy dostęp do odpowiedniego leczenia pacjentom powiatu, którzy w starzejącym się społeczeństwie, często są osobami ciężko schorowanymi, samotnymi, bez wystarczającej opieki w domu. Zdajemy sobie także sprawę, że ilość miejsc w ośrodkach długoterminowych i domach pomocy społecznej jest niewystarczająca.
Skuteczne i profesjonalne leczenie naszych pacjentów, w tym stosowanie nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej, jest możliwe tylko w wyodrębnionym oddziale, z własnym, posiadającym wieloletnie doświadczenie i odpowiednie przeszkolenia personelem, zarówno lekarskim jak i pielęgniarskim. Praca pulmonologa na internie nie uczyni z niej pulmonologii, tak jak praca kardiologa nie czyni z niej kardiologii. Do tego potrzebne jest coś więcej. Niszczenie jedną decyzją, bez wcześniejszej konsultacji z zainteresowanymi (personelem, opinią publiczną), dorobku istniejącego od ponad 70 lat oddziału, jest naszym zdaniem niedopuszczalne i nieracjonalne.
Nasze stanowisko popiera zarówno Konsultant Wojewódzki w dziedzinie chorób płuc pani prof. dr hab. n. med. Anna Doboszyńska, jak i Konsultant Krajowy pani prof. dr hab. n. med. Halina-Batura-Gabryel. Jest to związane m.in. ze stosowaniem przez nas nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej, nowoczesnej i rozwojowej metody leczenia niewydolności oddechowej, która pozwala skutecznej i szybciej poprawić stan pacjenta oraz niejednokrotnie uniknąć ryzykownego i kosztochłonnego leczenia w OIOM. Jesteśmy jednymi z nielicznych w województwie stosującymi tą metodę. Dodatkowo sukcesywnie kwalifikujemy i włączamy w szpitalu nowych pacjentów, których dalsze leczenie respiratorem nadzorujemy w domu. Planowaliśmy również wdrożyć diagnozowanie i ustawianie leczenia pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym w czasie snu (poligrafia).
Decyzja o braku oddzielnego kontraktowania Oddziału Chorób Płuc przez NFZ w Olsztynie, wynikająca z ustawy o tzw. "sieci szpitali" nie wymusza jego zamykania. NFZ przeznaczył podobne do lat poprzednich finansowanie oddziału w ryczałcie dla szpitala. Stanowisko NFZ i Ministerstwa Zdrowia przedstawił w odpowiedzi na interpelację nr 15516 „w sprawie braku odrębnego finansowania Oddziału Chorób Płuc i Nefrologii w Szpitalu Powiatowym im. Jana Pawła II w Bartoszycach” z dnia 30.10.2017r. podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Piotr Gryza:
"Od dnia 1 października 2017 r. świadczenia pulmonologiczne rozliczane są w profilu chorób wewnętrznych, a ich finansowanie nie uległo zmniejszeniu. Powyższe nie spowodowało również likwidacji oddziału chorób płuc."
Chcieliśmy tutaj zaznaczyć, że nasz oddział funkcjonuje bez większych problemów, hospitalizuje ok. 700 pacjentów rocznie i realizuje świadczenia o wartości ponad 2 mln/rok (całość wyznaczonego nam przez dyrektora kontraktu). Obłożenie oddziału wynosiło ok. 80% i było jednym z najwyższych w szpitalu.
Poza tym tworzenie nowego oddziału wiąże się z wieloma niewiadomymi, a nikt w rozmowach z nami nie odpowiedział precyzyjnie na te wątpliwości ani nie podał faktycznych wyliczeń związanych z tymi zmianami:
- nie znamy wartości kontraktu (może 2-3 mln PLN), koszty utrzymania mogą być dużo wyższe niż naszego z powodu dyżurów neurologów (nasz oddział zabezpieczany jest wspólnie z interną przez jednego dyżuranta), co w konsekwencji pogłębi zadłużenie szpitala,
- mało realną szansę na realizacje naszego dotychczasowego kontraktu przez inne oddziały, w szpitalu brakuje lekarzy, ubiegłoroczny kontrakt był ledwo co wykonany, brak informacji o lekarzach neurologach deklarujących chęć pracy w oddziale.
Popieramy rozwój szpitala, w tym tworzenie nowego oddziału neurologicznego, ale bez likwidacji naszego. Natomiast analizując wykaz pacjentów przyjętych do SOR w 2018 r. trudno zrozumieć takie w/w plany – pacjentów z udarami mózgu (niedokrwiennymi i krwotocznymi) było 56, zawrotami głowy - 36, napadami padaczki – 96, w porównaniu do pacjentów z zapaleniami płuc 128, zaostrzeniami POChP - 63, astmą oskrzelową - 42, chorobami nowotworowymi płuc – 32, niewydolnością oddechową – 42, zapaleniami oskrzeli 48.
Biorąc pod uwagę powyższe, decyzja o likwidacji oddziału nie ma uzasadnienia ekonomicznego, merytorycznego i prospołecznego, jest w gestii dyrekcji i powiatu, na których to spadnie odpowiedzialność za wystąpienie wyżej zgłaszanych problemów.
Powyższym pismem chcemy rozpocząć szerszą dyskusję publiczną na temat zasadności planowanych przez Pana Dyrektora działań."
Do pisma dodam kilka swoich informacji. 
Narodowy Fundusz Zdrowia ogłasza konkursy na udzielanie świadczeń zdrowotnych. Żeby przystąpić do konkursu, należy najpierw spełnić wymagania: lokalowe, sprzętowe oraz mieć wykwalifikowany w danej dziedzinie personel. Oznacza to, że na dzień dzisiejszy nie ma żadnej pewności, że oddział neurologiczny zostanie zakontraktowany. Chyba, że Prezes Warmińsko-Mazurskiego NFZ dał taką gwarancję, co raczej uważam za niemożliwe. Możliwe jest natomiast ogłoszenie konkursu, kiedy nowy oddział będzie spełniał wszystkie wymogi. 
Wprowadzenie zmiany w strukturze oddziału chorób płuc oraz oddziału chorób wewnętrznych oznacza zmniejszenie liczby łóżek. Obecnie oba oddziały mają 38 (oddział wewnętrzny) + 19 łóżek (oddział chorób płuc), czyli razem 57 łóżek. 
Od czasu rozpoczęcia remontu do ewentualnego zakontraktowania oddziału neurologicznego dostępnych będzie o 19 łóżek mniej.
Oznacza to:
- praktyczną likwidację Oddziału Chorób Płuc,
- zmniejszenie liczby łózek na oddziałach: chorób płuc i chorób wewnętrznych,
Z punktu widzenia finansowego oddział chorób płuc oraz chorób wewnętrznych będą mieli mniejsze wykonanie, czyli dochody. Z punktu widzenia pacjentów wydłuży się kolejka oczekujących na leczenie pacjentów "internistycznych" oraz "płucnych", ponieważ zmniejszy się łączna liczba łóżek w tych oddziałach. Pacjenci obu oddziałów będą musieli „zmieścić się” na mniejszej ilości łóżek. 
Taką decyzję oceniam jako swego rodzaju skok na główkę do basenu, w którym obecnie nie ma jeszcze wody. Bez gwarancji, że NFZ tą wodę doleje i to w odpowiedniej ilości. A dodatkowo, częściowo wypuszczając z tego basenu wodę oddziału chorób płuc. 

Brak komentarzy

Autor obrazów motywu: Bim. Obsługiwane przez usługę Blogger.