Header Ads

Header ADS

Fundacja, czyli współpraca po bartoszycku

Pierwszym punktem programu wyborczego Piotra Petrykowskiego, który ubiega się o trzecią kadencję są słowa: Liczą się ludzie. Sprawdzam, jak program był realizowany przez kandydata w czasie jego rządów.

* tytuły zawierają linki do artykułów

DEKLARACJA

Współpraca z organizacjami pozarządowymi, wspieranie inicjatyw społecznych, prorozwojowych, promocja działań i postaw proobywatelskich. 

RZECZYWISTOŚĆ. Fundacja Niechcianych Zwierząt

W 2021 roku jedna z organizacji pozarządowych otrzymała wypowiedzenie umowy najmu pomieszczeń. To, co udało się osiągnąć, to odroczenie terminu opuszczenia pomieszczeń. 

Kilkadziesiąt kociaków ma opuścić siedzibę Fundacji

Otrzymaliśmy dzisiaj wiadomość od jednego z darczyńców Fundacji Niechcianych Zwierząt, która zajmuje pomieszczenia przy ul. Monte Casino w Bartoszycach.

Zdaniem darczyńcy kilkadziesiąt kociaków powinno opuścić zajmowany lokal do końca marca. Miesiąc temu wyłączono piec i kociarnia straciła ogrzewanie. Warto przypomnieć, że w tym roku bywały dni, kiedy temperatura na dworze spadła do - 20 stopni.

Urząd wypowiedział umowę kociarni. Poszło o ogrzewanie

"Kiedy kończyła nam się umowa z końcem grudnia ubiegłego roku, otrzymałyśmy zgodę od Pana Burmistrza na przyszły rok, pod warunkiem, że piec zostanie wyłączony, a my zapewnimy sobie inne alternatywne ogrzewanie, nie emitujące spalin.

Do końca stycznia miałyśmy się określić, czy przystajemy na takie warunki, czy rezygnujemy z budynku. Poprowadziłyśmy przyłącza i zakupiłyśmy urządzenia grzewcze. Kiedy zbliżał się termin wyłączenia pieca, 31 stycznia 2021 r., poprosiłyśmy telefonicznie o kilka dni zwłoki, aby usprawnić elektryczny system grzewczy. Pan Burmistrz wyraził zgodę. Jednak nadeszły 20-stopniowe mrozy i okazało się, że nagrzewnice nie do końca się sprawdzają, zaczęłyśmy szybko starania o dodatkowe urządzenia a Pana Burmistrza spytałyśmy, czy kilka dni zrobi jeszcze różnicę. I wtedy zapadła nieoczekiwana dla nas decyzja - budynek mamy opuścić do końca marca, a potem idzie na sprzedaż. Dziś otrzymałyśmy pismo potwierdzające - powodem skrócenia czasu użytkowania jest brak kolejnej deklaracji z naszej strony, co do użytkowania, w wyznaczonym terminie, 31 stycznia 2021 r."

"Kociarnia" wywołała reakcję nie tylko Czytelników

Dzięki nagłośnieniu sprawy przez naszą redakcję zgłosił się do nas Lech Darski pełnomocnik mieszkańców budynku, którzy zgłaszali sprawę „komina”. Samo istnienie przytuliska dla kotów nie przeszkadza mieszkańcom. Według przepisów budowlanych komin musi być oddalony od sąsiedniej posesji więcej niż piętnaście metrów, a w rzeczywistości jest oddalony o około siedemnaście metrów, ale problem zadymiania istnieje nadal. Komin jest na wysokości pierwszego piętra sąsiadującego budynku i dym nawiewa w okna. Powoduje to uciążliwość dla lokatorów oraz ich gości. Pojawiają się np. bóle głowy. Jest to jedyny problem sąsiadów. Samo przytulisko dla kotów im nie przeszkadza.

Zdaniem pełnomocnika w odległości około 5 metrów istnieje sieć miejskiego ogrzewania, czyli jest możliwość podłączenia miejskiej sieci grzewczej do „kociarni”. Natomiast z listu otrzymanego z Fundacji wynika, że zostały już ustanowione przyłącza i zakupione urządzenia grzewcze (choć ich wydolność przy silnym mrozie wymaga poprawienia). W tej sytuacji decyzja zdaje się leżeć po stronie Urzędu Miasta. Jej zmiana byłaby doskonałym prezentem w obchodzone dzisiaj święto: Międzynarodowy Dzień Kota.

Rada Miasta odpowiedziała w sprawie kociarni

Po dziesięciu dniach w czasie ostatniej Rady Miasta otrzymaliśmy odpowiedź. Sprawę poruszyła radna Elżbieta Zabłocka oraz radny Witold Darski, który zauważył, że sprawa ogrzewania budynku "jest to do załatwienia".

Radna Katarzyna Basak zaproponowała powstanie komisji doraźnej, która miałaby zająć się kwestią bezpańskich zwierząt oraz m.in. o zwiększenie środków na kastrację i sterylizację kotów i umieszczenie zwierząt w schronisku. Radna wnioskowała o kwotę 50 tysięcy.

Doprowadziło to do wymiany zdań pomiędzy nią, a radną Elżbietą Zabłocką, która zwróciła uwagę, że można było sprawę dofinansowania rozpatrzeć przy ostatniej aktualizacji budżetu. Rozmowę obejrzycie tutaj.

Zastępca burmistrza Krzysztof Hećman zapewnił, że aktualnie prowadzone są konsultacje w celu wypracowania rozwiązania akceptowalnego przez wszystkie strony. Oczywiście jest to obecnie wyłącznie deklaracja, sytuację będziemy monitorować.

Fundacja spełnia marzenia zwierząt

Ostatnia sesja Rady Miasta zmieniła sytuację. Burmistrz Piotr Petrykowski powrócił do sprawy fundacji informując, że zarządził zwiększenie o 10 tysięcy kwoty na sterylizację kotek i kastrację kotów. Wyraził zgodę na przesunięcie terminu opuszczenia lokalu do 29 kwietnia. Zwierzęta, które nie zostaną do tego czasu zaadoptowane, zostaną przewiezione do schroniska w Bagienic (na terenie Bartoszyc nie ma schroniska dla zwierząt).

Dziennikarska interwencja w sprawie fundacji

W Urzędzie Miasta zatrudniono osobę, która zajmuje się m.in. ochroną zwierząt oraz organizowaniem opieki nad bezdomnymi psami. W sprawie Fundacji wysłałem do Urzędu Miasta kilka pism.  Na odpowiedź czekałem 59 dni (termin urzędowy to 14 dni). 







Fundacja Niechcianych Zwierząt jest organizacją pozarządową

Program wyborczy Piotra Petrykowskiego

Liczą się ludzie. WSPÓŁPRACA Z ORGANIZACJAMI POZARZĄDOWYMI
Liczą się ludzie. ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW SPOŁECZNYCH i profilaktyka oraz opieka społeczna

Nowoczesna infrastruktura. ZIELONO-NIEBIESKIE BARTOSZYCE, zielono-niebieski powiat - reakcja na zmiany środowiskowe, zagrożenia ekologiczne z wykorzystywaniem grantów, pożyczek i dotacji proekologicznych. 

dar

Brak komentarzy

Autor obrazów motywu: Bim. Obsługiwane przez usługę Blogger.