Header Ads

Header ADS

Sprostowanie radnej Ewy Pisarskiej.

Otrzymałem prośbę o sprostowanie tekstu "Alternatywy 4, a właściwie druga wersja zdarzeń".  Na wstępie przypomnę, że przedstawiony tekst jest felietonem i przedstawia - jak zaznaczyłem - alternatywną wersję wydarzeń. Fakty są jednak faktami. 
Radna w swoim sprostowaniu skupia się na Komisji, której jest Przewodniczącą, a nie Sesji Rady Miasta. Otrzymana informacja zmienia nieco obraz Sesji, jednak... nie zaciemnia odpowiedzialności :)

"W swoim artykule pisze Pan, że posiedzenie Komisji Gospodarczej nie odbyło się. Pragnę Pana poinformować, że posiedzenie Komisji odbyło się, a lista uczestników i gości jest dostępna w Biurze RM."
W felietonie napisałem: 
- „Sprawę zwołania Komisji w trakcie ferii poruszano na sesji. Zobaczcie sami: link do filmu]” 
Powinno być: 
"Sprawę konfliktu terminów w okresie ferii pokazuje sprawa zwołania Komisji, o której mówił radny Wojciech Prokocki. Zobaczcie sami: link do filmu. 
Jeśli konflikt terminów dotyczył posiedzenia Komisji (największa z nich składa się z siedmiu radnych) to w przypadku sesji sprawa jest większej wagi, bo dotyczy trzykrotnie większej ilości radnych. Dlatego konflikt terminów ferii i Sesji również ma większą skalę. ” 

- „zgodnie z przewidywaniami, radni z opozycji nie pojawili się na sesji oraz podczas prac Komisji.” 
Zostałem wprowadzony w błąd przez jedno ze źródeł. Powinno być: 
„zgodnie z przewidywaniami, radni z opozycji nie pojawili się na sesji oraz podczas prac Komisji.” 

Przejdźmy do argumentów. 
"Termin posiedzenia Komisji ustalony został 17 stycznia 2019r. i wynikał ze spraw bieżących i z planu pracy, którą Rada ustaliła na ostatniej sesji.
Termin został skonsultowany z Panią v-ce Burmistrz i ustalony na 29 stycznia 2019 r.na godz. 14 tą. Wcześniejszy nie był możliwy ze względu na to, że pani Burmistrz była na urlopie.
Termin i data komisji znany był radnym od 17 stycznia 2019r. Nikt nie zakwestionował daty, ani nie poprosił o inny termin lub godzinę.
Większość poza panią Krystyną Duda potwierdzili, że będą. O posiedzeniu Komisji sms-em poinformowałam panią Krystynę dzień przed sesją i w czasie odbywającej się sesji przed planowaną Komisją."
Plan pracy Rady Miasta Bartoszyce na 2019 rok zawiera informację: "Przyjmuje się ramowy plan pracy Rady Miasta Bartoszyce na 2019 rok:- IV sesja 17 stycznia 2019 r."
Zgadza się, co do posiedzenia Komisji Gospodarki Miejskiej. Natomiast informacja o Sesji zaplanowanej na ten dzień pojawiła się na BIP w piątek 25 stycznia przed godzina piętnastą.
Nie mam wiedzy, czy termin skonsultowany 17 stycznia z Panią v-ce Burmistrz dotyczył Komisji, czy Sesji? 

"Na posiedzeniu komisji była większość radnych."
Zgadza się. Skreśliłem słowa o braku obecności na posiedzeniu Komisji. Mając pełne – uzyskane od Pani – informacje obraz sprawy nieco się zmienia. Na tyle, że na Sesji pojawili się wszyscy radni z Komisji Gospodarki (w której skład wchodzą: Azarewicz Tadeusz, Duda Krystyna, Jędryczka Lucyna, Pasjak Janusz, Pisarska Ewa, Sarzyński Ryszard). 
W sesji uczestniczyli więc wszyscy radni (poza p. Krystyną Duda) powiadomieni 17 stycznia o posiedzeniu Komisji. "Z rozpędu" pojawili się na sesji, bo i tak mieli ten dzień zarezerwowany. 
Reszta radnych o Sesji 29 grudnia dowiedziała się w piątek przed godziną piętnastą. Pozwala to wnioskować, że gdyby w tym samym terminie (17 stycznia) wiedzieli o planowanej Sesji, prawdopodobnie również by w niej uczestniczyli. 

Po chwili otrzymałem kolejną wiadomość. 

Radna podaje fakty, które rzucają nowe światło na najkrótszą w historii Sesję Rady Miasta Bartoszyce. Całą wiadomość zamieściłem powyżej, tutaj odpowiem na wybrane wątki. 

"O terminie posiedzeń Komisji decyduje przewodniczący komisji. Ma prawo zwołać ją nie tylko wtedy kiedy zbliża się sesja ale również wtedy kiedy widzi taką konieczność. Ja 17 stycznia ustaliłam, że posiedzenie komisji odbędzie się 29 stycznia. W mojej opinii radni powinni pracować cały rok. Sumiennie i konsekwentnie, tak aby mieć czas na wypracowanie stanowiska. W miesiącu styczniu odbyło się także posiedzenie komisji bezpieczeństwa, na które zostali zaproszeni przedstawiciele służb mundurowych. 
Termin 17 stycznia wynikał z planu pracy jaki przyjęła RM. Przewodnicząca RM nie widziała potrzeby zwołania sesji 17 stycznia 2019 r. 
W międzyczasie taka potrzeba zaistniała i Burmistrz zwołał sesję nadzwyczajną na 29 stycznia. 
Radni materiały na sesję otrzymali w piątek 25 stycznia. Mieli trzy dni na dotarcie na sesję. Teraz mają kolejne 6 dni."
Plan pracy dotyczył Sesji, a nie posiedzenia Komisji. Przewodnicząca Rady Miasta nie widziała potrzeby zwołania sesji na 17 stycznia, o czym wiemy. Pomimo tego, że większością głosów taki plan pracy rady przyjęto 28 grudnia 2018 roku. 

Nie zmienia to treści mojego poprzedniego artykułu. Posiedzenie zwołał Burmistrz, o czym radni zostali poinformowani w piątek przed piętnastą. Wspominałem wcześniej, że planując ferie z rodziną często rezerwuje się chociażby nocleg, co czasem wiąże się z zaliczką. Kto ją zwróci? 
Kodeks pracy jest jednoznaczny: „Pracodawca, który odwołuje pracownika z urlopu musi liczyć się z konsekwencjami finansowymi. Pracownik odwołany z urlopu ma prawo do zwrotu kosztów poniesionych w związku z odwołaniem z urlopu. Koszty te muszą być bezpośrednio związane z odwołaniem.”   
Kodeks pracy nie dotyczy jednak radnych. Pominę to, o czym wspomniał radny Wojciech Prokocki: okres ferii to czas, kiedy dzieci mają wolne. W jego przypadku, kiedy mieszka na terenie Bartoszyc (inaczej nie może być radnym miasta Bartoszyce), a dzieci przebywają w Okopie, to jedyny czas, który może spędzić z dziećmi. 
Jednak jak wspomniałem wcześniej, na sesji pojawiło się pięciu z sześciu członków Komisji Gospodarki, którzy byli o posiedzeniu powiadomieni 17 stycznia. Pozostali radni dowiedzieli się o sesji w piątek przed piętnastą. 

"W mojej opinii każdy, kto nie daje rady spełniać obowiązku bycia radnym powinien zrzec się mandatu. Może kolejna osoba z listy da radę dostosować się do specyficznych wymogów jakie stawia przed nami funkcja radnego."
Tu się zgodzę. Jednak nie znamy uzasadnienia zwołania sesji w trybie pilnym. 
Czy uchwały, którymi miała się zająć Rada  były przygotowane na 17 stycznia, kiedy zaplanowano sesję?
Dlaczego Przewodnicząca RM Wioletta Machniewska nie widziała potrzeby zwołania sesji na 17 stycznia? 
Co wydarzyło się pilnego i nowego, co uzasadniało taki tryb zwołania sesji? 

Niedawno otrzymałem kolejne sprostowanie:
" Powinno być:Burmistrz wystąpił z wnioskiem o zwołanie sesji, a sesję RM zwołał wiceprzewdniczący.
(Na podstawie art. 20 ust.1 Ustawy o Samorządzie Gminnym viceprzewodniczący RM zwołał sesję na wniosek Burmistrza złożony w trybie art. 20 ust. 3 Ustawy o Samorządzie Gminnym)

Otrzymane wiadomości nie zmieniają obrazu sytuacji. 
Za niezwołanie zaplanowanej na 17 stycznia Sesji odpowiedzialna jest Przewodnicząca Rady Miasta, która mimo przyjęcia planu pracy Rady nie widziała potrzeby sesji. 
Za zwołanie Sesji w tym terminie odpowiedzialny jest Burmistrz. Radni powiadomieni z uprzedzeniem o posiedzeniu Komisji 29 stycznia "z rozpędu" pojawili się na Sesji. Dla innych było to wyzwaniem. 
A zaistniała sytuacja została w mojej ocenie doskonale wykorzystana dla przekierowania niechęci do Burmistrza na radnych. Dziwi - w tym kontekście - tak szybka reakcja Gońca Bartoszyckiego, który po raz pierwszy zajął się sesją Rady Miasta. Pomijając zupełnie sesję z 28 grudnia, kiedy Rada odrzuciła część planowanych wydatków budżetowych. 

Brak komentarzy

Autor obrazów motywu: Bim. Obsługiwane przez usługę Blogger.