Zawiadomienie zamiast sprostowania
* artykuł sprawdzony przez prawnika
Na miejscowość, w której toczyła się opowiadana historia wskazuje kilka faktów: rozpatrywanie zażalenia przez Sąd Rejonowy w Bartoszycach, też zwroty: „Gmina Miejska B.”, „Urząd Miasta B.”, „Gazeta (... )” oraz inicjały „redaktor D. D.” i jego przełożony I. H. W grę wchodzi jeszcze „kwestia rzekomych nieporozumień istniejących między redaktorem D. D., a Urzędem Miasta w B..
Zażalenie złożyli: P. P., K H, R. P., C. S. i I. T. Fakt złożenia zażalenia przez pokrzywdzonych oznacza też, że te same osoby złożyły zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Fantazji czytelników pozostawia, kogo dane odpowiadają inicjałom.
W sprawie złożono „zażalenia tożsame w treści”. Nie byłem przy czynności jego powstania, jednak logiczne jest, że jeśli dokument składało pięć osób, to najważniejsza postać w tej grupie odgrywała prawdopodobnie najważniejszą rolę: inicjatora zażalenia.
Tyle wynika z udostępnionego zażalenia. Co działo się wcześniej?
W „Gazecie (…)” ukazał się artykuł dotyczący cen energii, w której błędnie podano nazwy firmy wyłonionej w przetargu. Zdaniem zawiadamiających celowo została zmanipulowana treść ogłoszeń na BIP, co wywołało negatywne opinie i komentarze na Facebooku. Komentujący zarzucali przyjęcie korzyści majątkowych przez osoby odpowiedzialne za rozstrzygniecie przetargu.
Nie pojawiło się żądanie sprostowania, sprawa od razu trafiła do prokuratury i toczyła się w PR w Biskupcu. Redaktor D.D. dowiedział się o niej, kiedy otrzymał pytanie, kto podpisał się jako „dar” pod artykułem. Kiedy dziennikarz dowiedział się o przesłuchaniu, edytował treść korygując informacje. W wydaniu papierowym ukazało się sprostowanie redakcji.
Prokuratura umorzyła postępowanie wobec znamion czyny zabronionego, na podst. art. 17 par. 1 pkt. 2 kpk oraz 322 par. 1, 2 i 3 kpk.
Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa.
Jeżeli postępowanie nie dostarczyło podstaw do wniesienia aktu oskarżenia, a nie zachodzą warunki określone w art. 324, umarza się śledztwo bez konieczności uprzedniego zaznajomienia z materiałami postępowania i jego zamknięcia.
Zawiadamiający P. P., K H, R. P., C. S. i I. T. nie zgodzili się z umorzeniem i złożyli wspomniane na wstępie zażalenie. Uważali, że doszło do błędnego odczytania i zinterpretowania danych. Można przypuszczać, że zgadzali się na to, by dziennikarzowi „odpuścić”. Wyjątkiem były dwie osoby.
Takich metod włodarzy nie akceptuję.
dar
Brak komentarzy